Mam dobre wieści.
Wygląda na to, że nasza budka przypadła do gustu parze bogatek (tak dla odmiany).
Odwiedzają one skrzynkę kilka razy dziennie, a dzisiaj zaczęły przynosić materiał do budowy gniazda.
Zresztą małe foto-story powie więcej, niż choćby setka słów :)
Początek oględzin mieszkania. "-Sucho, ciepło, dobra okolica, do sklepu blisko. Tylko ten sroki i wiewióry z sąsiedztwa. No i gołębie z górnego piętra... "
Pomiar metrażu budki i szczelności podłogi
Nowe lokum trzeba obejrzeć z każdej perspektywy, także wisząc z sufitu.
"-Tutaj damy płytki, tam panele, trochę odmalujemy i można mieszkać!"
Albo po prostu naniesiemy trawy, mchu, sierści, czy innego śmiecia i nazwiemy to naszym gniazdem :)